Aktualizacja oprogramowania w toku – sterowniki Kahlera cz.1

Z teorią Kahlera miałem okazję się zapoznać kilka lat temu na szkoleniu prowadzonym przez Renię Świrydczuk.

Tydzień później miała miejsce tradycyjna wtedy wymiana poranna z moją starszą:

– Alu, pospiesz się, bo spóźnisz się do szkoły.

– Dobrze – odpowiada dziecko nie zmieniając ani na chwilę tempa (powolnego) porannego rozruchu.

A zegar tyka… A praca czeka…

I kiedy po raz kolejny powtarzam to samo w nadziei, że uzyskam inny efekt (por. definicja szaleństwa wg. A. Einsteina), na widok kwiatków rysowanych widelcem w stygnącej jajecznicy już podniesionym głosem mówię:

– Ala! Pospiesz się, bo się spóźnisz! W odpowiedzi pada iście coachingowe, zmieniające życie pytanie.

– No i?

Dokładnie pamiętam ten moment, gdy czuję, jak racjonalne myślenie rozpuszcza się jak aspiryna w narastającej fali wkurzenia (Stres = oczekiwanie – rzeczywistość) i nagle następuje błysk zrozumienia i nagle cały stres mija. No bo co się stanie, jak dziecko się spóźni do szkoły? Tak realnie? NIC!

Co się stanie jeśli ja się spóźnię na spotkanie?

Na pewno nie będzie ofiar śmiertelnych. Zatem skąd to napięcie, to wkurzenie?

Driver! Dziękuję Reniu za wiedzę a Taibiemu za praktyczny model który patrząc z perspektywy uznaję za jedną z dwóch najgłębszych i najbardziej użytkowych modeli działania mózgu. 

Polskie tłumaczenie teorii driverów Tabiego Kahlera  brzmiało kiedyś „popychacze”, lub „ukryte skrypty zachowania”.

Całe szczęście, że na jednym szkoleniu miałem programistów z ich trzeźwym podejściem do psychologii. Od jednego z nich usłyszałem pytanie:

– A nie można tego tłumaczyć normalnie? Wiesz, drivery mają polską nazwę…

Nie pierwszy raz prosto w punkt…

Zatem dziś – trochę o sterownikach, które mamy zainstalowane w naszym „systemie operacyjnym” w mózgu.

Czym są sterowniki?

Sterowniki to ukryte przekonania na temat samego siebie, które można sprowadzić w skrócie do formy:

„Masz wartość, jeśli spełniasz pewien warunek. Jeśli go nie spełniasz – przestajesz istnieć.”

Jak powstają?

Sterowniki dostajemy w prezencie od osób odpowiedzialnych za zaprogramowanie nas w dzieciństwie.

Najczęściej od rodziców albo innych „osób znaczących” (nauczyciele, dalsi krewni). Dlatego sterowniki mogą przenosić się z pokolenia na pokolenie, a w organizacjach są równie trwałe jak w życiu psychicznym jednostki. I nie dyskutuję tu z założeniem, że każdy zdrowy psychicznie rodzic kocha swoje dziecko bezwarunkowo, ale… Są takie słowa, przekazy, czy wreszcie sposoby zachowania, które nie zawsze są do końca świadome i przemyślane.  Dla małego człowieka akceptacja dużych jest równoznaczna z przetrwaniem, więc ciało i chłonący jak gąbka umysł dosyć szybko odkrywają, jakie zachowania są nisko punktowane.

Jak działają sterowniki – pozwolę sobie wytłumaczyć na przykładzie jednego z nich.

  1. „Hurry up!” (Spiesz się / bądź zajęty / szanuj czas)

Ten sterownik powstaje w sytuacjach typu:

Wchodzi rodzic do pokoju dziecka i pyta:

–  Co robisz?

Nic – odpowiada latorośl.

– Jak to nic??? A lekcje odrobione? Pokój posprzątany? Rób coś!

Lub w sytuacji z jajecznicą z powyżej.

Jeżeli sterownik jest zbyt wysoki – kiedy pojawia się myśl, że możesz nic nie robić, albo się spóźnić – całe ciało się spina i pojawia się poczucie, że jeśli tylko tak się zdarzy, natychmiast stanie się coś strasznego. Co? Nie wiadomo, ale będzie przestraszne. W tym miejscu widać wyrafinowanie sterowników. Gdy jesteśmy w emocjach – trudno nam myśleć racjonalnie. Więc przestajemy oddychać, myśli się rwą, ciało jest napięte i bez względu na inteligencję – niewiele  można z tym zrobić.

W praktyce  – osoby ze zbyt wysokim sterownikiem „Hurry up!” często biorą na swoją listę zadań więcej niż mogą realnie wykonać, obiecują zbyt krótki czas wykonania zadania, które to zadanie i tak odkładają na ostatnią chwilę. Dopiero kiedy wszystko się wali i pali,  a stres miesza się z poczuciem winy – dopiero wtedy następuje chwila perwersyjnej ulgi wynikającej z tego, że ten prawie niesłyszalny głos kontrolny w głowie mówi: No, wreszcie nie marnujesz czasu”.

W następnych odcinkach – dalsza charakterystyka.

A więcej na temat sterowników tu:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *